Miłość, wierność, pełnia szczęścia. Tak sobie wszyscy wyobrażamy wspólne życie po ślubie. Tymczasem wiele par odczuwa lęk nie tylko przed samą uroczystością ale i przed wspólnym życiem. W takim razie trzeba zorganizować Shadow wedding!
Oczywiście, że na taki pomysł mogli wpaść tylko Amerykanie! Ale może coś w tym jest, skoro imprezy przedślubne, tzw. shadow wedding cieszą się w Ameryce tak dużą popularnością. O co chodzi? Warto wiedzieć, bo może któraś z par zechce zrobić to w Polsce?
Chodzi o nocną uroczystość przedślubną, która ma na celu ukazanie przyszłej żonie/przyszłemu mężowi swojej ciemnej strony! Narzeczeni na imprezie nie są odświętnie ubrani – przeciwnie. Noszą się „normalnie”, tak jak na co dzień, w domu, w dresach, rozciągniętych spodniach, nieupiętych włosach itp. Głównym celem imprezy jest przyznanie się do swoich wad, słabości i lęków przed podjęciem ostatecznej decyzji, jaką jest ślub.
Shadow wedding ma być swego rodzaju testem, spowiedzią, przyznaniem się do ciemnych stron. Dzięki temu można będzie uniknąć bolesnego rozczarowania już po ślubie. Podczas shadow wedding pary nie boją się ukazać swojego mniej atrakcyjnego wcielenia.
Gośćmi na takiej uroczystości są oczywiście tylko przyjaciele, przed którymi narzeczeni nie muszą się czuć skrępowani. Pod osłoną nocy i wśród życzliwych ludzi łatwiej być sobą niż podczas oficjalnej ceremonii ślubnej i wystawnego wesela.